Meritum Komentarz prezesa
1


     Czy pojęcie sprawiedliwości istnieje? Pojęcie sprawiedliwości jest abstrakcyjne i może być rozumiane i interpretowane odmiennie przez różne osoby. W różnych kulturach i społeczeństwach istota sprawiedliwości może mieć różne znaczenie i być realizowana w inny sposób. Dla niektórych sprawiedliwość jest głęboko zakorzeniona w wartościach moralnych, dla innych jest to kwestia równego traktowania i przestrzegania prawa. W związku z tym można powiedzieć, że pojęcie sprawiedliwości istnieje choć może być rozumiane i postrzegane w różny sposób. Zacznijmy jednak od korzeni. Sprawiedliwość – czyli uczciwe, prawe postępowanie. Jedno z podstawowych pojęć etycznych i prawnych, oznaczające cechę przypisywaną jednostkom (osoba sprawiedliwa), działaniom (sprawiedliwe postępowanie) czy instytucjom społecznym (sprawiedliwe postępowanie, sprawiedliwy ustrój, wyrok) wiązaną najczęściej z bezstronnością. Osoba starająca się działać sprawiedliwie przykłada do siebie i innych ludzi zawsze tę samą miarę moralną i stara się w relacjach z nimi postępować zgodnie z wyznawanymi przez siebie zasadami etycznymi. Dotyczy to szczególnie sytuacji, w których występuje konflikt interesów. Czy, zatem, postępowanie sprawiedliwe jest w ogóle możliwe?

     Otwarta pozostaje materia samego systemu etycznego jak i ekosystemu prawnego, w którym lekarz funkcjonuje.

     Prawo w medycynie odnosi się do szerokiego zakresu regulacji dotyczących praktyki medycznej, ochrony zdrowia i praw pacjentów. Obejmuje ono zarówno kwestie związane z odpowiedzialnością zawodową lekarzy jak i prawa pacjentów do rzetelnej informacji, świadomej zgody na leczenie, prywatności, godności osobistej i innych praw podstawowych. Do kluczowych regulacji prawnych w medycynie należą, m.in.:

     - ustawa o zawodzie lekarza i lekarza dentysty,
     - Kodeks Etyki Lekarskiej, zwołany w tym roku w maju Nadzwyczajny Krajowy Zjazd Lekarzy w Łodzi poświęcony będzie jego ewentualnej nowelizacji,
     - prawa pacjentów do informacji oraz świadomej zgody na leczenie,
     - ochrona danych osobowych pacjentów,
     - odpowiedzialność zawodowa, cywilna oraz karna lekarzy za błędy medyczne,
     - standardy jakości opieki medycznej i procedury medyczne.

     Prawo w medycynie ma na celu zarówno chronić prawa pacjentów jak i zapewnić odpowiednie ramy do wykonywania praktyki medycznej oraz wspierać bezpieczeństwo i jakość opieki zdrowotnej. W związku z dynamicznym rozwojem nauki i technologii medycznych, prawo w medycynie jest/powinno być ciągle modyfikowane i aktualizowane, aby dostosowywać je do nowych wyzwań i zabezpieczyć interesy wszystkich zaangażowanych stron.
     Czy lekarz w codziennej praktyce może uchronić się od kłopotów z prawem?
     W codziennej praktyce lekarz może starać się stosować wszystkie obowiązujące przepisy prawa oraz postępować zgodnie z zasadami etyki zawodowej – co może pomóc mu uniknąć kłopotów z prawem. Jednakże, ze względu na specyfikę pracy lekarza oraz możliwość występowania różnych nieprzewidzianych sytuacji, niestety, nie można w pełni zabezpieczyć się przed ewentualnymi problemami prawno-etycznymi. Dlatego ważne jest aby lekarz stale podnosił swoje kwalifikacje zawodowe, śledził zmiany w prawie medycznym i postępował zgodnie z dobrymi zasadami praktyki medycznej, opartymi na EBM.

     W przypadku występowania jakichkolwiek wątpliwości zaleca się skonsultowanie z prawnikiem lub odpowiednimi instytucjami medycznymi.

    Jakiś czas temu, KPOIL zaoferowała lekarzom rozszerzoną opiekę prawną. Jest ona dedykowana członkom naszej izby i jest nieodpłatna.

     Przysługuje każdej lekarce i lekarzowi i zawiera w sobie nie tylko żywy kontakt z prawnikiem, ale także, w razie potrzeby, realną reprezentację przed instytucjami czy nawet zastępstwo procesowe. Istota opieki i jej szczegóły dostępne są w regulaminie znajdującym się na naszej stronie internetowej. Wspomniana opieka prawna jest indywidualna i nie obejmuje obsługi prawnej podmiotów leczniczych (np. spraw kadrowych, płacowych w firmie). Ale już spory lekarza z NFZ-em, ZUS-em i innymi instytucjami – jak najbardziej, jak i wiele innych.
     Gorąco zachęcam do zapoznania się z tą ofertą..

     Mam nadzieję, że weekend majowy był dla Państwa udany i pozwolił zregenerować siły do dalszego efektywnego działania. Nade wszystko życzę Państwu braku rozterek i problemów prawnych i etycznych.


     W marcu br. nasza Kujawsko-Pomorska Okręgowa Izba Lekarska a właściwie jej delegatura w Grudziądzu doczekała się nowej, własnej siedziby. Odbyło się otwarcie z pompą należną wadze takiego przedsięwzięcia. Dla delegatury to nowy etap w jej działalności. Do tej pory jej siedziba sprowadzała się do jednego pomieszczenia biurowego. Obecnie jest do dyspozycji przestrzeń biurowa, sala konferencyjna z odpowiednim zapleczem do organizacji spotkań lekarzy.

     Podobna uroczystość miała miejsce rok temu we Włocławku, kiedy otworzono nową siedzibę delegatury. Można powiedzieć, co zjazd to oddana do użytku nieruchomość. Ale do tego wrócę za chwilę. Delegatura we Włocławku m. in. dzięki stworzeniu nowych możliwości działa prężnie na swoim terenie aktywizując środowisko lekarskie przez organizację szkoleń czy spotkań integracyjnych. Jestem pewny, że za rok będzie można to samo napisać o delegaturze w Grudziądzu.

     O aktywnościach obu delegatur oraz Izby jako całości informowaliśmy i będziemy informować w Meritum. Szykuje się już następna inwestycja w parking izbowy dzięki zakupieniu od miasta działki przylegającej do ogrodu Izby. To z kolei otwiera furtkę do projektu wybudowania w przyszłości np. budynku szkoleniowo- -konferencyjnego na miejscu obecnego parkingu. Decyzje jeszcze nie zapadły, ale możliwości są. Wszystko to stało się możliwe dzięki wzrostowi składki członkowskiej. Można było spłacić kredyty i poczynić inwestycje. Mam nadzieję, że wzrost aktywności samorządu lekarskiego na naszym terenie został przez Państwa dostrzeżony.

     O tej aktywności można przeczytać w sprawozdaniach XLII Okręgowego Zjazdu Lekarzy, który odbył się w siedzibie KPOIL w Toruniu 13 kwietnia 2024 r. Obrady były owocne, aczkolwiek frekwencja mogłaby być lepsza.

     ORL uzyskała absolutorium i może wraz z innymi organami samorządu spokojnie pracować dalej na rzecz społeczności lekarskiej.

     W bieżącym numerze mec. Krzysztof Izdebski przedstawia aktualny stan prawny dotyczący stwierdzania zgonu. Temat mało optymistyczny, ale ważny w pracy lekarza.

     Będzie można dowiedzieć się o przedsięwzięciach jakie poczyniły największe szpitale z terenu naszej Izby, aby zwiększyć swoje możliwości diagnostyczno- -lecznicze oraz warunki w jakich odbywa się leczenie pacjentów. Pozostaje teraz mieć nadzieję, że w warunkach permanentnego niedoboru kadr medycznych uda się wykorzystać poczynione inwestycje dla dobra pacjentów. Jeszcze 15 lat temu personelu było pod dostatkiem, a sprzęt był towarem deficytowym . Teraz trendy się odwróciły i zapowiada się, że biorąc pod uwagę sytuację demograficzną wśród lekarzy i pielęgniarek niedobór kadr jeszcze przez parę ładnych lat będzie się pogłębiał. Zarobki w prawdzie uległy poprawie, ale środowisko pracy i obowiązujące prawo nie zachęcają do podejmowania zatrudnienia w naszych bardzo odpowiedzialnych i stresogennych zawodach.

     W obecnym numerze zgodnie z ustaleniami poczynionymi z Radą Programową Meritum oraz ORL drukujemy spis treści ostatniego numeru w wersji elektronicznej oraz artykuł „Wspomnienie o dr. Bohdanie Dowborze”.

     Przypominam, że wszystkie numery Meritum są dostępne w wersji elektronicznej na stronie: www.kpoil.torun.pl w zakładce „biuletyn Meritum”.

     Zbliża się Dzień Dziecka dlatego przygotowywane są imprezy dla dzieci w Toruniu, Włocławku i Grudziądzu. Informacje na ten temat zamieszczone są w numerze oraz będą ukazywać się na FB. Nie zapomnijcie zapisać swoich pociech. Musimy wiedzieć ilu osób się spodziewać.
     To oczywiście nie wszystko, co można znaleźć w bieżącym numerze
     Zapraszam do lektury.
XVII Okręgowy Zjazd Lekarzy Kujawsko-Pomorskiej Okręgowej Izby Lekarskiej


     W części oficjalnej Zjazdu uczczono pamięć zmarłych lekarzy.
     Następnie Kanclerz Kapituły dr Piotr Hubert, Prezes ORL dr Wojciech Kaatz oraz Wiceprezes dr Łukasz Wojnowski wręczyli Odznaczenia „Pro Gloria Medici” Pani doktor Annie Walczak-Tretyn i Panu doktorowi Janowi Zagierskiemu (w imieniu Pana doktora wyróżnienie odebrał Wiceprezes ORL dr Jan Kosior).
     W Zjeździe uczestniczyli zaproszeni goście. Wśród nich: Dyrektor Wydziału Zdrowia Kujawsko-Pomorskiego Centrum Zdrowia Publicznego Pani dr Dorota Doktór, Wiceprezes Izby Aptekarskiej Pani mgr Małgorzata Pietrzak.
     Pan dr hab. Stanisław Burdziej, prof. UMK z Instytutu Socjologii wystąpił z wykładem pt.„Sprawiedliwy lekarz, sprawiedliwa lekarka – czyli jacy?”.
     Po formalnym wyborze władz zjazdowych – przewodniczącego, prezydium i komisji zjazdu, przyjęciu regulaminu i porządku obrad Prezes, Skarbnik, Okręgowy Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej i Przewodniczący Okręgowego Sądu Lekarskiego przedstawili sprawozdania z całorocznej pracy.
     W części roboczej zjazdu Komisja Rewizyjna wniosła o udzielenie absolutorium dla ORL oraz o uchwalenie preliminarza na 2024 r., które Zjazd odnośnymi uchwałami przyjął.
     Ponadto przegłosowano przyjęcie wniesionych do Komisji Uchwał i Wniosków OZL uchwał i apeli, które będą dostępne w następnym numerze Meritum i na stronie www w zakładce: Organy -> Okręgowy Zjazd Lekarzy.







     Zarządzający największymi szpitalami w Toruniu, Grudziądzu i Włocławku – poprzez swoje służby prasowe – wskazali ważne lub kluczowe z ich perspektywy modernizacje, zakupy, budowy minionego 2023 r. oraz ważne realizacje zaplanowane w bieżącym, 2024 r. Pytanie o istotne inwestycje medyczne zadaliśmy również – poprzez biuro prasowe kujawsko-pomorskiemu marszałkowi Piotrowi Całbeckiemu, a więc osobie zarządzającej strumieniem unijnych pieniędzy dla województwa.
     Ostatnie dwa lata to bez wątpienia kolejny solidny zastrzyk setek milionów unijnych złotych, skierowanych do regionalnych ośrodków zdrowia – tych dużych, obsługujących pacjentów z całego województwa, ale również dla lecznic powiatowych.


     Miniony 2023 rok w ocenie władz Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Toruniu był jednym z najistotniejszych lat w rozwoju jednostki. Po zakończonej za ok. 650 mln zł rozbudowie pacjenci oddziałów hematologii, chemioterapii, chirurgii, ortopedii, okulistyki i intensywnej terapii zostali przeniesieni do nowych budynków, w których mają zapewniony pobyt w dwu i trzyosobowych pokojach z własnymi węzłami sanitarnymi i nowoczesnym wyposażeniem. Do dyspozycji pacjentów oddano także nowoczesny centralny blok operacyjny z dziesięcioma salami zabiegowymi, wyposażony w zautomatyzowane systemy monitorowania stanu pacjenta.

     W roku 2023 oddano także do użytkowania nowy budynek Pracowni Rezonansu Magnetycznego z dwoma aparatami diagnostycznymi. Zakupiono także kolejny cyfrowy aparat rentgenowski, uruchomiono dwa angiografy do diagnostyki chorób serca i układu krążenia.

     – Dzięki zakończonym inwestycjom uzyskano nie tylko znaczącą poprawę warunków hospitalizacji i diagnostyki pacjentów, ale także w oparciu o nowoczesny sprzęt medyczny – między innymi robot da Vinci (szerzej o tej inwestycji pisaliśmy w 3. wydaniu Meritum w 2023 r. przyp. red.) – możliwe jest ciągłe zwiększanie liczby i rodzaju wykonywanych zabiegów i terapii, co skutkuje także istotnym skróceniem czasu leczenia – podkreśla rzecznik Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Toruniu, dr n. med. Janusz Mielcarek. Jak wymienia, w nowym, zintegrowanym i dobrze wyposażonym bloku operacyjnym w 2023 r. wdrożono wiele nowych zabiegów: m.in. wprowadzono wszczepianie pierwszych, zindywidualizowanych protez 3D pacjentom onkologicznym przez lekarzy ortopedów oraz wdrożono terapię skomplikowanych schorzeń stawu kolanowego, wykonując operacje w asyście nawigacji i uzyskując w ten sposób wysoką precyzję w przygotowaniu kości pod wszczepiany implant. Wprowadzono leczenie operacyjne głęboko naciekających endometrioz i onkologicznych przypadków raka macicy przy użyciu robota da Vinci. Zwiększono liczbę wykonywanych operacji neurochirurgicznych. Lekarze neurochirurdzy korzystając z nowoczesnej technologii (neuronawigacji, mikroskopu, 3D RTG, czy śródoperacyjnego TK) przeprowadzają zabiegi usunięcia guzów ośrodkowego układu nerwowego oraz operacyjnego leczenia chorób naczyniowych mózgu i rdzenia kręgowego. Zakup aparatu do neuronawigacji umożliwił wykonanie stereotaktycznej biopsji trudnodostępnych, głęboko położonych zmian guzowatych w układzie nerwowym. W ramach okulistyki rozwijano skomplikowane operacje prowadzące do obniżenia ciśnienia śródgałkowego w jaskrze. Posiadając też najnowszej generacji fakoemulsyfikator lekarze usuwali zaćmę, a zakupiony Constellatione pozwoli na wykonywanie witrektomii tylnej. Dzięki uruchomieniu w nowym miejscu Pracowni Kardiologii Inwazyjnej oraz Pracowni Elektroterapii i Elektrofizjologii nastąpiło istotne zwiększenie liczby przeprowadzonych zabiegów. Z kolei dzięki zakupom sprzętu medycznego w ramach realizacji „Rządowego programu kompleksowej terapii wewnątrzmacicznej w profilaktyce następstw i powikłań wad rozwojowych i chorób dziecka nienarodzonego – jako elementu poprawy stanu zdrowia dzieci nienarodzonych i noworodków na lata 2018-2023”, doszło do znacznej poprawy możliwości zarówno precyzyjnej diagnostyki patologii ciąży, w tym wad płodu, jak i terapii wewnątrzmacicznej.
     W 2023 r. szpital przystąpił także do realizacji Narodowego Programu Leczenia Chorych na Hemofilię i Pokrewne Skazy Krwotoczne.
    Jak przekonuje rzecznik, kolejne inwestycje pozwalają na ciągły rozwój szpitala również w wymiarze naukowym i dydaktycznym, umożliwiając między innymi organizację ogólnopolskich i międzynarodowych warsztatów specjalistycznych z możliwością transmisji online, wykonywanych na bloku operacyjnym zabiegów, jak np. Warsztaty Endoskopii Pankreatobiliarnej, których pierwsza edycja była zorganizowana w szpitalu w ubiegłym roku.
    – W 2024 r. w ramach zaplanowanych inwestycji szpitala planowane są kolejne prace, tym razem związane z dostosowaniem Oddziału Hematologii do zabiegów transplantacji krwiotwórczych komórek macierzystych oraz budowa i wyposażenie poradni specjalstycznych – mówi o najważniejszych inwestycjach w tym roku rzecznik Janusz Mielcarek. junior master
     Jedną z ostatnich sfinalizowanych inwestycji było otwarcie w marcu tego roku wyposażonego w najnowocześniejszy sprzęt w regonie Zakładu Patomorfologii Klinicznej. Zarówno dla lekarzy jak i pacjentów oznacza to diagnostykę onkologiczną na najwyższym poziomie. Zakład wyposażono w pełni zautomatyzowaną linię diagnostyczną, pozwalającą na maksymalne skrócenie czasu od pobrania materiału do postawienia rozpoznania. W skład zakładu wchodzą pracownie histopatologii, cytologii, histochemii, immunohistochemii i sekcyjna. junior master
    Działające od ponad roku, powołane w marcu 2023 roku przy Oddziale Hematologii i Transplantacji Szpiku – Centrum Leczenia Szpiczaka i Amyloidozy to najważniejsza w ocenie władz tego szpitala inicjatywa minionego roku.

     – Centrum powstało zgodnie ze wzorami najlepszych klinik hematologii w Polsce. Działalność podzielona jest na trzy części: Poradnia Hematologiczna, Oddział Dzienny, Oddział Hematologii. Przewagą Toruńskiego Centrum Leczenia Szpiczaka i Amyloidozy jest to, że znajduje się w szpitalu wielospecjalistycznym, gdzie mamy możliwość korzystać z wiedzy i doświadczenia lekarzy wielu specjalności – wylicza rzecznik prasowy SSM w Toruniu, Eryk Milarski – W ten sposób zapewniamy całościową opiekę nad pacjentem chorym na szpiczaka plazmocytowego. Prowadzimy nowoczesne terapie, szczególnie przeszczepianie szpiku. Szpiczak jest chorobą, która wymaga nie tylko lekarzy hematologów, ale również wielu innych specjalności.
junior master      Wartość tej inwestycji?
– Toruńskie Centrum Leczenia Szpiczaka i Amyloidozy powstało bezkosztowo – zaznacza rzecznik.
– Inicjatywa opierała się na przeorganizowaniu pracy Oddziału Hematologii i Transplantacji Szpiku, Oddziału Dziennego Hematologii oraz Poradni Hematologicznej SSM w taki sposób, aby usprawnić poruszanie się pacjentów na każdym z etapów leczenia. Jak wylicza rzecznik, w pierwszym roku działalności Centrum przyjęło 413 pacjentów.
     Z kolei w 2024 r. szpital ma w planach zakup nowego robota da Vinci za 7,2 mln zł. Kwota w ocenie władz pokryje zakup sprzętu oraz szkolenie kolejnego zespołu chirurgicznego (lekarzy i pielęgniarek instrumentariuszek). Zakup ma być realizowany ze środków własnych oraz budżetu Gminy Miasta Toruń. Robot da Vinci będzie realizował procedury z zakresu urologii (80%) oraz chirurgii onkologicznej (20%). Rozpoczęcie inwestycji zaplanowano w połowie kwietnia.
     Specjalistyczny Szpital Miejski jako pierwsza placówka w Toruniu i druga w Polsce osiem lat temu wyposażyła Oddział Urologii Ogólnej i Onkologicznej w robota da Vinci, dzięki czemu możliwe stało się przeprowadzanie zabiegów urologicznych i onkologicznych w technikach małoinwazyjnych i bezdotykowych. – Robota da Vinci kupiliśmy jako sprzęt używany, wyprodukowany w 2013 r. i choć jest regularnie serwisowany wymaga wymiany na nowy model – podkreśla rzecznik Eryk Milarski.
junior master
    Według szacunków władz placówki tylko w tym roku szpitalny zespół planuje wykonanie minimum 150 zabiegów z asystą robota. Ponadto planowane przez NFZ refundacje kolejnych zabiegów robotycznych (operacje z powodu raka nerki i raka pęcherza moczowego), oraz zabiegów chirurgicznych przełoży się na jeszcze większe wykorzystanie robota. – Oczywistym jest, iż wkrótce współczesne leczenie zabiegowe (w jakiejkolwiek dziedzinie medycyny zabiegowej) nie będzie możliwe bez użycia robota operacyjnego – zwraca uwagę rzecznik.
    W 2024 r. planowane jest również uruchomienie kolejnej sali operacyjnej oraz powiększenie Oddziału Urologii Ogólnej i Onkologicznej o dodatkowe łóżka, niezbędne do zapewnienia hospitalizacji pacjentów operowanych na sali robotycznej.
junior master

     Miniony rok zdominowała budowa nowej siedziby szpitala, która – według zapowiedzi dyrekcji – ma się zakończyć w drugiej połowie 2026 r. – Za nami pierwszy etap inwestycji, czyli odbiór dwóch nowych budynków w stanie surowym, które docelowo będą nowoczesnym sercem Wojewódzkiego SzpiSzpitala Specjalistycznego, to znaczy znajdą się w nim wszystkie oddziały zabiegowe takie jak ginekologia i położnictwo, neonatologia, chirurgia, ortopedia, neurochirurgia – wymienia Jacek Misiołek zastępca dyrektora ds. inwestycyjno-eksploatacyjnych WSS we Włocławku. – Szpitalny Oddział Ratunkowy zlokalizowany na poziomie 0 będzie bezpośrednio połączony z blokiem operacyjnym oraz platformą lądowiska tworząc tzw. „gorącą platformę”. Blok Operacyjny będzie posiadał siedem sal operacyjnych, w tym jedną salę hybrydową. junior master
     Jak podaje zastępca dyrektora w odpowiedzi do Meritum, w nowopowstałym budynku zlokalizowane będą również pomieszczenia sterylizatorni, apteki szpitalnej, pomieszczenia techniczne oraz socjalne dla pracowników szpitala. Zakończenie budowy serca szpitala to jest dwóch budynków tzw. B4 i B4A znacząco poprawi warunki leczenia pacjentów, jak również wpłynie na zwiększenie możliwości wprowadzania nowoczesnych procedur leczniczych.
     Całkowity koszt zakończonego w 2023 r. etapu wyniósł 112,8 mln zł, z czego 83,8 mln zł to środki unijne. – Aktualnie (stan na marzec przyp. red.) trwa procedura przetargowa na realizację prac wykończeniowych oraz wyposażenie poszczególnych oddziałów i komórek w niezbędny sprzęt – informują władze placówki we Włocławku. Nowo wybudowana część ma być otwarta dla pacjentów na przełomie 2026 i 2027 r.
     Z końcem grudnia zeszłego roku szpital we Włocławku zakończył budowę nowego Zespołu Pracowni Interwencji Sercowo-Naczyniowych wraz z wyposażeniem w nowy sprzęt do obrazowania medycznego metodą fluoroskopii rentgenowskiej. Wartość inwestycji to blisko 15 mln zł, z czego 12,5 mln zł pochodzi z Unii Europejskiej.      W nowo wybudowanej pracowni realizowane będą procedur z zakresu chirurgii naczyniowej, neurochirurgii oraz kardiologii zabiegowej. Wprowadzone zostaną do realizacji między innymi procedury trombektomii. – Jest to o tyle ważne, że najbliższe szpitale wykonujące tą procedurę znajdują się w Bydgoszczy – zwraca uwagę dyrektor Jacek Misiołek. – Planujemy szerokie spektrum zabiegów neurochirurgicznych, który w naszej ocenie spowoduje awans tej dziedziny na bardzo wysoki poziom i zakres świadczonych usług członkom naszej społeczności lokalnej.
     Jedyny w mieście i powiecie włocławskim Wojewódzki Szpital Specjalistyczny we Włocławku w 2023 r. leczył 113, 6 tys. pacjentów na oddziałach i w przyszpitalnych poradniach.
junior master
     Jedną z najważniejszych inwestycji realizowanych w Regionalnym Szpitalu Specjalistycznym im. dr. Władysława Biegańskiego w Grudziądzu w minionym roku była modernizacja i przebudowa bloku pediatrycznego oraz rozbudowa istniejącej instalacji tlenowej szpitala w związku z COVID-19. Prace objęły Oddział Chirurgii, Traumatologii i Urologii Dziecięcej i były możliwe przede wszystkim dzięki 3,4 mln zł z Funduszu Przeciwdziałania COVID-19 uruchomionego przez Kujawsko- Pomorski Urząd Wojewódzki (pełna kwota na to zadanie to ok. 4 mln zł).
     Rok 2024 to dalsze inwestycje w pediatrię – wiosną tego roku zakończyła się modernizacja Oddziału Pediatrii II z Neurologią i Endokrynologią dla Dzieci. Projekt (jego wartość to ponad 8 mln zł) nie byłby możliwy gdyby nie wsparcie unijne w kwocie blisko 7 mln zł z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego Kujawsko-Pomorskiego. junior master
     Rewitalizacja kompleksu pediatrycznego to przebudowa i rozbudowa istniejącej instalacji tlenowej szpitala w związku z COVID- 19. Oprócz wizualnych aspektów jednym z ważnych udogodnień jest wyposażenie sal pacjentów w węzły sanitarne. – Oddziały zostały przystosowane do potrzeb dzieci przebywających w szpitalu oraz ich rodziców, co jest dla nas ogromnie ważne podczas hospitalizacji małych pacjentów – podkreśla korzyści z modernizacji Agnieszka Nowicka z Sekcji Promocji Regionalnego Szpitala Specjalistycznego w Grudziądzu. junior master
junior master
     – Inwestycje w placówkach publicznego lecznictwa, przede wszystkim w szpitalach, od lat pozostają priorytetem zarządu województwa. Ponieważ w medycynie nie ma zakończonych projektów, kontynuujemy nasz wielki wojewódzki program modernizacji lecznic. Szpitale, zwłaszcza te najważniejsze w regionie, muszą być stale modernizowane, co oznacza zakupy sprzętu i aparatury medycznej najnowszej generacji, a także rozbudowę szpitalnych kompleksów. Nasze obecne plany obejmują przede wszystkim budowę centrum diagnostyki obrazowej w bydgoskim Wojewódzkim Szpitalu Dziecięcym, dokończenie inwestycji w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Toruniu, rozbudowę i modernizację głównej części kompleksu regionalnego Centrum Onkologii oraz dokończenie rozbudowy Szpitala Wojewódzkiego we Włocławku – podkreśla marszałek. junior master

junior master      Od bardzo dawna, środowisko lekarskie postuluje zmianę obowiązujących reguł, związanych ze stwierdzaniem zgonu. Przepisy prawa, regulujące powyższą tematykę pochodzą z lat 50-tych i 60-tych minionego stulecia. Nie przystają one w żaden sposób do rzeczywistości, a postępowanie literalnie zgodne z brzmieniem tych zapisów bywa bardzo trudne, a czasem wręcz niemożliwe. Ludzie umierają – niezależnie od obowiązującego otoczenia prawnego. Stwierdzenie zgonu, wystawienie karty zgonu jest koniecznością. Trzeba sobie więc jakoś radzić w tym nieprzyjaznym środowisku. Prawnym.
     Na marginesie, warto odnotować, że poprzedni rząd pracował nad nową ustawą, regulującą tematykę stwierdzania zgonu. Projekt ów, przewidywał postulowaną od dawna instytucję koronera. Odpowiedni (warto zastrzec: niedoskonały) projekt, został przekazany do konsultacji społecznych. Prace jednak nie zostały zakończone. W tak zwanym „międzyczasie” zmienił się rząd. Zmieniły się okoliczności polityczne. Zaczynamy więc kolejny rozdział epickiej już historii zmiany archaicznych przepisów – od nowa. junior master
     Pomijając utyskiwania na to, że kolejne ekipy dzierżące ster władzy, od szeregu lat nie potrafią stworzyć nowych, przystających do rzeczywistości lub choćby zaktualizować – pochodzących z połowy ubiegłego wieku – przepisów prawa, warto spróbować odpowiedzieć na – wydawałoby się proste – pytanie: jakie zasady stwierdzania zgonu obowiązują „tu i teraz”?
    W pierwszej kolejności, należy wskazać na akty prawne, które aktualnie regulują tematykę stwierdzania zgonu. Są to

     - Ustawa z dnia 31 stycznia 1959 r. o cmentarzach i chowaniu zmarłych (Dz.U.2023.887 t.j.);
     - Rozporządzenie Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej z dnia 3 sierpnia 1961 r. w sprawie stwierdzenia zgonu i jego przyczyny (Dz.U.1961.39.202);
     - Rozporządzenie Ministra Zdrowia z dnia 7 grudnia 2023 r. w sprawie wzoru karty zgonu (Dz.U.2023.2734).
    Na mocy przywołanych powyżej przepisów zgon stwierdza:
     - lekarz leczący chorego w ostatniej chorobie lub lekarz, który udzielał jako ostatni pacjentowi świadczeń w okresie 30 dni przed zgonem;
     - kierownik zespołu ratownictwa medycznego – w sytuacji, gdy do zgonu doszło podczas akcji medycznej (taki zapis wprowadzono nowelizacją ustawy w 2023 r.)
    przypadku, gdy nie ma wskazanego powyżej lekarza zobowiązanego do wystawienia karty zgonu, bądź lekarz taki zamieszkuje w odległości większej niż 4 km od miejsca, w którym znajdują się zwłoki albo z powodu choroby lub z innych uzasadnionych przyczyn nie może dokonać oględzin zwłok w ciągu 12 godzin od chwili wezwania, kartę zgonu wystawia:
    1) lekarz, który stwierdził zgon będąc wezwany do nieszczęśliwego wypadku lub nagłego zachorowania;
    2) lekarz lub starszy felczer albo felczer zatrudniony w przychodni bądź ośrodku zdrowia lub jego placówce terenowej (wiejski, felczerski punkt zdrowia) i sprawujący opiekę zdrowotną nad rejonem, w którym znajdują się zwłoki;
    3) położna wiejska, jeżeli nastąpił na terenie gromady zgon pozostającego pod jej opieką noworodka przed upływem 7 dni życia, a najbliższa przychodnia lub ośrodek zdrowia jest oddalony o więcej niż 4 km.
    Tak, takie właśnie przepisy, w przytoczonej w sposób dosłowny, formie, nadal obowiązują – w myśl Rozporządzenia Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej z dnia 3 sierpnia 1961 r. w sprawie stwierdzenia zgonu i jego przyczyny.
    Ustawa o zawodach lekarza i lekarza dentysty stanowi, że: lekarz może stwierdzić zgon na podstawie osobiście wykonanych badań i ustaleń. W uzasadnionych przypadkach lekarz, z wyłączeniem lekarza dentysty, może uzależnić wystawienie karty zgonu od przeprowadzenia sekcji zwłok. Lekarz, z wyłączeniem lekarza dentysty, może wystawić kartę zgonu na podstawie dokumentacji badania pośmiertnego przeprowadzonego przez innego lekarza lub inną uprawnioną osobę, a także na podstawie dokumentacji stwierdzenia trwałego nieodwracalnego ustania czynności mózgu (śmierci mózgu) lub nieodwracalnego zatrzymania krążenia poprzedzającego pobranie narządów (art. 43 w/w Ustawy)
    Zgon i jego przyczynę stwierdza się w karcie zgonu. Wzór karty zgonu stanowi załącznik do rozporządzenia Ministra Zdrowia z dnia 7 grudnia 2023 r. w sprawie wzoru karty zgonu. Pamiętajmy – zawsze posługujemy się AKTUALNYM wzorem karty zgonu.
    Część danych z karty zgonu przekazuje się na potrzeby statystyki publicznej. Obowiązek ten spoczywa na lekarzu wystawiającym kartę zgonu.
    Karta zgonu – zgodnie z ustawą o cmentarzach i chowaniu zmarłych – wydawana jest:
    1) małżonkowi osoby zmarłej
    2) zstępnym zmarłego;
    3) wstępnym zmarłego;
    4) krewnym bocznym zmarłego do 4 stopnia pokrewieństwa;
    5) powinowatym zmarłego w linii prostej do 1 stopnia.
    Kartę zgonu wydaje się także właściwym organom wojskowym (dotyczy to zwłok osób wojskowych zmarłych w czynnej służbie wojskowej); organom państwowym, instytucjom i organizacjom społecznym (dotyczy to zwłok osób zasłużonych wobec Państwa i społeczeństwa); gminie właściwej ze względu na miejsce zgonu (dotyczy to zwłok osób, które nie zostały pochowane przez osoby, którym przysługuje prawo pochówku zwłok oraz nie zostały przekazane uczelniom medycznym w celach dydaktycznych); zakładowi karnemu, w ramach którego osoba zmarła przebywała w związku z wykonywaniem kary (dotyczy zwłok osób, które nie zostały pochowane przez osoby, którym przysługuje prawo pochówku zwłok oraz nie zostały przekazane uczelniom medycznym w celach dydaktycznych).

    W sytuacji, gdy otrzymamy zgłoszenie o istnieniu potrzeby stwierdzenia zgonu, powinniśmy w pierwszym rzędzie ustalić czy jesteśmy osobami – zobowiązanymi na podstawie przytoczonych powyżej przepisów – do stwierdzenia zgonu (i co za tym idzie, wystawienia karty zgonu).
    Jeśli ustalimy, że faktycznie, jesteśmy w myśl prawa zobowiązani do stwierdzania zgonu (oraz wystawienia karty zgonu) w danym przypadku, wówczas musimy podjąć się tego obowiązku – co ważne, nieodpłatnie.
    Jeśli nie jesteśmy lekarzem, zobowiązanym do stwierdzenia zgonu, lecz podejmujemy decyzję o podjęciu się takiego zadania, wówczas możliwe jest ustalenie wynagrodzenia na naszą rzecz.
    Warto w tym miejscu dodać, że z punktu widzenia przytoczonych powyżej przepisów – ważnym jest, aby stwierdzenie zgonu nastąpiło w ciągu 12 godzin od chwili wezwania. To istotna informacja z uwagi na to, że lekarz wezwany do stwierdzenia zgony nie jest uprawniony do opuszczenia swojego miejsca pracy – miejsca udzielania świadczeń zdrowotnych bez zabezpieczenia obecności lekarza, który będzie go zastępować.
    W przypadku, gdy lekarz udziela świadczeń zdrowotnych, finansowanych ze środków publicznych (NFZ), wówczas może się on stawić w miejscu, w którym ma być stwierdzony zgon – dopiero po upływie czasu udzielania tych świadczeń zdrowotnych – zgodnie z przyjętym harmonogramem.
    Wystawiając kartę zgonu, pamiętajmy, aby posługiwać się aktualnym w danym czasie, wzorem karty (na chwilę obecną znajduje się on w przywołanym wcześniej rozporządzeniu Ministra Zdrowia z dnia 7 grudnia 2023 r. w sprawie wzoru karty zgonu).
    Pamiętajmy, aby przed wystawieniem karty zgonu bezwzględnie ustalić tożsamość zmarłego. Dodatkowo, warto mieć na uwadze, że nie każda osoba jest uprawniona do otrzymania egzemplarza karty zgonu. Krąg osób uprawnionych – o czym była mowa we wcześniejszej części niniejszego tekstu – określają ściśle przepisy prawa.
    W przypadku uzasadnionego podejrzenia, że przyczyną zgonu było przestępstwo lub samobójstwo (także dotyczy to przypadku, gdy mamy w tej kwestii wątpliwości) albo w sytuacji, gdy nie można ustalić tożsamości zwłok, powinniśmy zawiadomić policję albo prokuratora. W takim przypadku wstrzymujemy się – do czasu przyjazdu na miejsce funkcjonariuszy organów ścigania – z wykonywaniem dalszych czynności. Jeśli prokurator zdecyduje o sekcji zwłok, wówczas kartę zgonu wystawi lekarz przeprowadzający sekcję. Lekarz będący na miejscu znalezienia zwłok wystawi kartę informacyjną.
    W przypadku, gdy poweźmiemy uzasadnione podejrzenie, że przyczyną zgonu mogła być choroba zakaźna (bądź mamy wątpliwości w tej kwestii), należy zawiadomić właściwe organy sanitarne – w ciągu 24 godzin od stwierdzenia zgonu.
    Nie obawiajmy się, w przypadku wątpliwości co do przyczyny zgonu, zlecać przeprowadzenia sekcji zwłok. Pamiętajmy, że zgodnie z zapisami ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty: w uzasadnionych przypadkach lekarz, z wyłączeniem lekarza dentysty, może uzależnić wystawienie karty zgonu od przeprowadzenia sekcji zwłok.
    Jak widać powyżej, przepisy dotyczące stwierdzania zgonu powinny zostać w trybie pilnym znowelizowane (aby dostosować ich brzmienie do otaczającej nas rzeczywistości) lub (lepiej) powinny zostać napisane na nowo.
    Aktualnie, sytuacja wygląda tak, że „trzeba sobie jakoś radzić” w warunkach, które istnieją. Z tych powodów, coraz częściej administracja samorządowa decyduje się zawierać z lekarzami lub podmiotami leczniczymi umowy, na mocy których – za określonym wynagrodzeniem – lekarze lub podmioty lecznicze zapewniają lekarzy, którzy „na wezwanie” stwierdzą zgon i wystawią kartę zgonu na danym obszarze. Powyższe nie rozwiązuje problemu w skali kraju. Jest oczywiste, że w lepszej sytuacji będą powiaty (gminy) bogatsze, bo stać je będzie na zawieranie takich umów, te uboższe, niestety, zostaną z nierozwiązanym problemem.
    Opisana sytuacja wymaga działań systemowych. Lekarski samorząd zawodowy od lat nawołuje kolejne ekipy rządzące do opracowania nowych przepisów. Jak do tej pory, jedynym skutkiem tego nawoływania jest zdarte gardło.

     Od 1950 r. działalność Izb Lekarskich w Polsce była zawieszona przez administrację władz komunistycznych. Ich funkcjonowanie wznowiono w 1989 r. Powstała wtedy Kujawsko-Pomorska Okręgowa Izba Lekarska z siedzibą w Toruniu przy ulicy Chopina. Utworzono też delegatury we Włocławku i w Grudziądzu.
     Dużą rolę w tworzeniu KPOIL oraz delegatury w Grudziądzu odegrał jej pierwszy Przewodniczący śp. dr Wiesław Umiński oraz dr Piotr Kowalski – aktualny koordynator OAIiT w RSS w Grudziądzu.
     Siedziba ówczesnej delegatury grudziądzkiej mieściła się w wynajmowanym pomieszczeniu, należącym do Szpitala przy ul. Sikorskiego 6. Wraz z otwarciem nowego Szpitala przy ulicy Rydygiera 15/17 przeniesiono siedzibę do jego budynku. Dopiero w 2023 r. na posiedzeniu Okręgowej Rady Lekarskiej podjęto decyzję o zakupie odrębnego lokalu na rzecz delegatury w Grudziądzu.
     D6.07.2023 r. podpisano akt notarialny na zakup nieruchomości przy ul. M. Skłodowskiej- Curie 16/1 (sic!), będącego wcześniej w posiadaniu Miasta Grudziądz. Rozpoczęto przygotowania lokalu. Prace remontowe i adaptacyjne pomieszczeń trwały ok. 8 miesięcy.

     Jako Przewodniczący delegatury miałem zaszczyt 28.03.2024 r. dokonać oficjalnego otwarcia lokalu z udziałem zaproszonych gości: Pana Prezydenta Grudziądza M. Glamowskiego, Pana Prezesa KPOIL dr. W. Kaatz, Pani Dyrektor RSS w Grudziądzu A. Kurkowskiej, Zastępcy Dyrektora ds. medycznych A. Madeja, Pani Przewodniczącej Delegatury we Włocławku dr A. Pacholec oraz członków ORL i pracowników KPOIL. Poświęcenia delegatury dokonał kapelan RSS w Grudziądzu ks. Stanisław Szczęsny.
     Od dnia 2.04.2024 r. serdecznie zapraszam do nowej siedziby grudziądzkiej delegatury utworzonej nie tylko dla funkcji administracyjnych i szkoleniowych. Ma ona na celu również integrację środowiska lekarskiego w mieście.


     Brodwayowska premiera, pozornie prostej historii, zachwyciła krytykę w 1948 r. Trzy czwarte wieku później taki dialog najczęściej jest ramotą, która nie przystaje do realiów współczesności. Sentymentalna ekranizacja z Marlonem Brando, staje się wówczas ckliwym dramatem w wypłowiałej scenografii Nowego Orleanu. A jednak odważne tłumaczenia pozwalają użyć innego języka, który staje się zrozumiały dla młodszych pokoleń. Interpretacje są wtedy naprawdę odkrywcze i inspirują do dyskusji o naszej kondycji. Oto przejażdżka linią tramwajową Pożądanie, z przesiadką do wagonu Cmentarze i końcem kursu przy ulicy Pola Elizejskie.
    Pierwszy raz Tramwaj zwany pożądaniem widziałem w stołecznym Ateneum. Spektakl Tennessee Williamsa reżyserował Bogusław Linda. Niestety niewiele pamiętam poza samym opowiadaniem, które wydało mi się… nudne. Dlatego z dużą dozą ostrożności kupiłem bilet na Tramwaj w adaptacji Krzysztofa Warlikowskiego w międzynarodowej obsadzie z udziałem Isabelle Huppert i Andrzeja Chyry. Francusko-polska koprodukcja w 2010 r. miała otwierać Warszawskie Spotkania Teatralne, ale żałoba narodowa po katastrofie smoleńskiej, przesunęła premierę, która w Paryżu została przyjęta… chłodno. Rozczarowani pisali o wykolejonym tramwaju. Nieliczni entuzjaści zachwycali się poruszającą podróżą do kresu piekła. Aktorskie kreacje wydawały się ważniejsze niż sam dramat. Tiulowy ekran, mikroporty, śpiew i dodatkowe teksty, korespondujące z problemami bohaterów, przytłaczały. Nie miałem więc dobrego wspomnienia z Teatru Polskiego, wybierając się w styczniu do Ochoty, czyli sceny, którą przez dziesiątki lat prowadzili Halina i Jan Machulscy. Sceny ludzi młodych.
    Krótki bryk ze spoilerem. Główną bohaterką jest niemłoda już Blanche DuBois, niezrównoważona nimfomanka, żyjąca iluzją minionej elegancji i wysokiej pozycji. Blanche przyjeżdża w odwiedziny do siostry Stelli, która wyszła za brutalnego Stanleya Kowalskiego (Polaczka!). Stanley chce pozbyć się gościni z domu, podejrzewając ją o sprzedaż rodzinnej posiadłości ze stratą dla żony. Blanche spotyka w domu Kowalskich Harolda Mitchella i zaczyna marzyć o ślubie i stabilizacji. Tymczasem Stanley dowiaduje się o jej romansie z uczniem, zakończonym zwolnieniem z posady nauczycielki i o rozwiązłym trybie życia. W trakcie urodzinowego przyjęcia dochodzi do awantury. Ciężarna Stella jedzie z mężem do szpitala. Pod nieobecność Kowalskich, Mitch zrywa z Blanche. Po powrocie z porodówki Stanley gwałci szwagierkę, a chwilę później ratownicy zabierają ją do zakładu psychiatrycznego.
    Translacje Jacka Poniedziałka są ostrzejsze niż oryginały. Dramaturgia i reżyseria Małgorzaty Bogajewskiej dodała pikanterii. Młodość i brawura piątki aktorów z Irminą Liszkowską i Michałem Pawlikiem w rolach głównych, odkryły aktualność tematu. Postać narratora, nieznana z innych realizacji, to kreacja Pawła Janysta, który niczym mag, odziera bohaterkę ze skóry bohaterkę a widzów ze złudzeń. Publiczność Teatru Ochoty nie wstała do owacji, choć biła brawo bardzo długo, mimo rozświetlenia sali i otwartych drzwi, jakby emocje wbiły wszystkich w fotele i nie pozwalały wyjść ze strefy prawdy. Nieprawdopodobna interpretacja rytuałów kłamstw pokazuje stereotyp zachowań, które stają się powodem codziennych tragedii. Spazmatyczna ucieczka w pożądanie jest nieskuteczną próbą okiełznania lęku przed śmiercią i alienacją.
    Takich pozornie prostych historii w gabinecie lekarskim jest coraz więcej. Zwykła rodzinna czy zawodowa przemocowość (nie tortury przecież), z którą pozornie i w modnych narracjach walczymy, wdziera się w każdy zakątek psychiki. Toksyczne polaryzacje, podprogowe kontry, słowny boks. Jak łatwo sami przekraczamy granice i jak często nie widzimy, że świat, który mieliśmy zmienić, bo pokolenie przed nami było beznadziejne, wraca do tych samych standardów.
    Co samorząd lekarski ma wspólnego z tramwajem? Pożądaniem? Ja stawiam raczej na kurs przesiadkowy, skrywane pretensje, niezaspokojone ambicje, pozorowanie relacji i wyścig indywidualistów. Mielizny i koleiny. Mimo zmiany pokoleń.

    Kontynuując serię szkoleń organizowanych przez Komisję Doskonalenia Zawodowego i Kształcenia, 9-10 marca 2024 roku odbył się w siedzibie KPOIL w Toruniu dwudniowy kurs ALS (Advanced Life Support). Dyrektorem szkolenia był dr n. med. i n. o zdr. Marcin Rybakowski, Koordynatorem mgr Ryszard Szpunar a Kadrę prowadzącą stanowili Instruktorzy Europejskiej Rady Resuscytacji. Intensywny czas kursu obejmował wykłady, pokazy, dyskusje i stacje ćwiczeniowe. W kilkuosobowych grupach utrwalaliśmy algorytmy postępowania w przypadku zatrzymania krążenia u osoby dorosłej z wykorzystaniem sprzętu i manekinów medycznych. Warsztaty dotyczyły m.in.: rozpoznawania zaburzeń rytmu serca, zabezpieczenia drożności dróg oddechowych, wykonywania defibrylacji, monitoringu chorego. Osobna sesja obejmowała również sytuacje szczególne tj. podtopienie, hipotermię, ciążę, anafilaksję, zatrucia, astmę czy hipowolemię.
    Instruktorzy zwracali uwagę i uświadamiali jak ważną rolę w sytuacjach nagłych odgrywa komunikacja oraz rola lidera w zespole. Kursanci poddawani byli ciągłej ocenie podczas symulowanych scenariuszy. Odpowiednia znajomość działań w stanach zagrożenia życia oraz umiejętności praktyczne w zakresie prowadzenia czynności resuscytacyjnych umożliwiły przystąpienie do egzaminu praktycznego. Pozytywny jego wynik wiąże się z otrzymaniem certyfikatu Polskiej i Europejskiej Rady Resuscytacji.     To były aktywne i długie dwa dni. Profesjonalna organizacja, świetna Kadra Instruktorska i przyjazna atmosfera składają się na tak dobry rezultat spotkania i odzew ze strony uczestników. Usystematyzowanie wiedzy, nabycie umiejętności praktycznych, poprawa decyzyjności w sytuacjach nagłych oraz zarządzanie zespołem na pewno poskutkują poprawą jakości świadczonej opieki w sytuacjach zagrożenia życia naszych pacjentów. Już dziś planuję kolejną edycję!


    Szanowni Państwo
    z przykrością zawiadamiam, że w artykule: Nowe możliwości hamowania progresji przewlekłej choroby nerek (PChN), czyli jak zmieniają się trendy postępowania we współczesnej nefroprotekcji? rozesłanego do Państwa numeru 1/2024 Meritum, doszło do istotnej pomyłki. Z ryciny nr 1 zniknęła jedna kolumna dotycząca albuminurii kategorii A3. Korygujemy ten błąd poniżej. Przepraszam autora tekstu oraz Państwa za popełniony błąd. Poprawiony artykuł był też do państwa przesłany w formie mailingu tuż po zauważeniu pomyłki.


     Bez wątpienia, zasadniczym elementem efektywnego zarządzania stresem jest zdolność do refleksji nad własnymi doświadczeniami zawodowymi. Lekarze często bowiem skupiają się na potrzebach pacjentów, zapominając o własnej emocjonalności, czy higienie psychicznej. Dlatego ważne jest, by czasem zatrzymać się i zastanowić nad własnymi emocjami, reakcjami na trudne sytuacje oraz nad tym, jakie mechanizmy obronne wypracowaliśmy sobie dotychczas w naszej codziennej pracy. No i przede wszystkim zastanowić się czy cały ten wypraco-wany system obronny jest po prostu skuteczny.
     Dawnym sposobem było prowadzenie tzw. dzienników pracy własnej, gdzie lekarz zapisywał przychodzące doń refleksje tuż po zakończeniu leczenia pacjentów w trudnych przypadkach czy po zakończeniu trudnych rozmów z pacjentami. Dziś system skupia się na wypełnianiu rubryk sprawozdawczych dotyczących konkretnych przypadków leczenia, zupełnie zapominając o roli lekarza i jego równowagi psychicznej. Bez wątpienia prowadzenia taki autodzienników pozwalałoby na łatwiejsze identyfikowanie źródeł stresu wypracowywanie bieżącej strategii radzenia sobie ze stresem.
     Ważnym aspektem takiej refleksji może być także otwarte dzielenie się doświadczeniami w zespołach medycznych. Niestety tu również system skupia się niemal wyłącznie na kwestii merytorycznej. Tymczasem spotkania w formie grup wsparcia mogłyby dać możliwość do prowadzenia osobistych rozmów o trudnościach, a przede wszystkich do dzielenia się własnym sposobami radzenia sobie ze stresem. Zrozumienie, że nie jest się odosobnionym w swoich doświadczeniach, zdecydowanie zwiększa szansę na podjęcie skutecznej walki o zachowanie swojej psychicznej równowagi.
     Refleksja nad własnym stresem zawodowym wiąże się często z koniecznością ustalenia granic między pracą a życiem prywatnym. Lekarze dzień w dzień poświęcają się pacjentom, tak iż znalezienie równowagi między obowiązkami zawodowymi a czasem dla siebie jest często spychane na dalszy plan. Tymczasem określenie granic własnej higieny psychicznej i asertywności, gdy jest to konieczne, może minimalizować presję i zwiększać odporność psychiczną. Przede wszystkim zaś kierować naszą uwagę na teraźniejszość, a nie przeszłość, tym samym pomagać w łagodzeniu napięcia emocjonalnego. Pozwala też – co najistotniejsze – na zrozumienie własnych reakcji i strategii obronnych, jakie podejmujemy dla względnego utrzymania wewnętrznego spokoju. Wprowadzanie praktyk refleksyjnych (jak wspomniane dzienniki pracy własnej) w codzienną praktykę lekarską mogą doskonale uzupełniać współczesne techniki psychologiczne służące do budowania bardziej wyważonego podejścia do własnej pracy.
     Istotnym elementem w procesie wypracowywania własnych strategii walki ze stresem jest bieżące uzmysławianie sobie tego jakie czynniki bezpośrednio wpływają na poziom naszego stresu. Rzecz jasna pomocne w tym mogą być różnego rodzaju podręczniki, nie zastąpią one jednak pogłębionej autorefleksji. Podręczniki nie odnoszą się bowiem (bo i odnosić się nie mogą) do konkretnych sytuacji w jakich znajduje się poszczególny lekarz, nie są w stanie uwzględnić specyfiki danego środowiska. O ile więc potrafią wskazać pewne ogólne czynniki rozwoju stresu u lekarzy, o tyle nie są w stanie wniknąć w bezpośrednią sytuację lekarza, zrozumieć sens jego relacji społecznych, które płyną nie tylko z kondycji psychicznej środowiska, ale i samego lekarza. Do tego dochodzi sytuacja konkretnych zachowań, które często mają znaczenia dla postrzegania i oceny naszego miejsca pracy.
     Prowadzenie autorefleksji uczy nas również umiejętności rozpoznawania własnych granic. Praca lekarzy często prowadzi do przemęczenia i wypalenia. Z pomocą przychodzą tu zasady organizacji pracy. Ustalanie czasu pracy – co ma znaczenie dla granic naszych możliwości psychicznych, czy choćby nauka skutecznego delegowania obowiązków stają się są tutaj nader pomocne. Do tego należy dodać umiejętność tworzenia warunków pracy, które wspierają lekarzy w radzeniu sobie z codziennymi trudnościami, a tym samym dają sposobność do budowy odporności psychicznej, co przekłada się na lepszą jakość opieki medycznej i dobrostan samego personelu medycznego.
     Wszystkie te techniki zdają się dostatecznym kompendium do tworzenia własnej, skutecznej strategii walki ze stresem. Obok jest jeszcze doskonalenie umiejętności komunikacji interpersonalnej, która pozwala nie tylko na kształtowanie własnych umiejętności artykułowania swoich potrzeb, ale również precyzyjnego rozumienia potrzeb innych, szczególnie pacjentów. Ostatnią rzeczą jest zaś umiejętności rozwijania w sobie koncentracji uwagi. W dzisiejszej literaturze przedmiotu umiejętność ta zyskuje coraz większe znaczenie. Bez wątpienia koncentracja na rozwiązywania konkretnego zadania wpływa na naszą skuteczność, a w rezultacie na poziom zadowolenia z wykonywanej pracy.
sp; Podsumowując, lekarze są narażeni na intensywne doświadczenia stresowe w swojej pracy, ale istnieją różnorodne strategie, które mogą pomóc im w radzeniu sobie z tym wyzwaniem. Pielęgnowanie umiejętności refleksji, efektywne zarządzanie czasem, doskonalenie komunikacji interpersonalnej oraz korzystanie z technik autorefleksji to elementy, które mogą skutecznie przeciwdziałać negatywnym skutkom stresu zawodowego. Wspieranie lekarzy w rozwijaniu tych umiejętności ma kluczowe znaczenie dla tworzenia zdrowszego i bardziej zrównoważonego środowiska pracy w dziedzinie medycyny.


    W dniu 1.03.2024 r. we Włocławku w Sali koncertowej Szkoły Muzycznej im. Czesława Niemena we Włocławku odbył się koncert pt „Wieczór Muzyki i Słowa”. Wydarzenie współorganizowane przez Delegaturę KPOIL we Włocławku i Diasporę Nigeryjską w Polsce było poświęcone pamięci lekarzy za ich postawę i poświęcenie w walce z pandemią COVID 19.
    W uroczysty nastrój słowami poezji wprowadziła słuchaczy Pani Lucyna Żbikowska pokazując jak wielką rolę w życiu odgrywa sztuka, jak ważna i kojąca jest zwłaszcza w tak trudnych chwilach jak pandemia.
    W świat muzyki wprowadziła nas Maestro Anna Lipiak, pianistka która za swój cel obrała propagowanie muzyki komponowanej przez kobiety. W swojej wyjątkowej interpretacji uraczyła nas kompozycjami osiemnasto- i dziewiętnastowiecznych pianistek takich jak Maria Szymanowska, Chile Chaminade, Amy Beach czy Clara Schuman. Opowiadając jednocześnie nieco z życiorysów tych kobiet stworzyła cudowny spektakl, w którym wielu słuchaczy po raz pierwszy usłyszało nie tylko te utwory, ale i o kobietach kompozytorkach
    Koncert odbywał się w dniu 214. rocznicy urodzin Fryderyka Chopina, nie mogło zabraknąć jego utworów. Zagrał je wybitny młody polski pianista, specjalizujący się właśnie w jego muzyce Maestro Grzegorz Niemczuk. Rozpoczął swój koncert utworem „Dla Elizy” Ludwika v. Beethovena, jak sam wyjaśnił w związku ze zbliżającym się Dniem Kobiet. Potem był już tylko Chopin. Rondo c-moll op. 1, 3 Walce op. 64, Nokturn H-dur op. 9 nr 3 i Ballada g-moll op. 23 były ucztą dla duszy i serc. Po owacji na stojąco Maestro dał się namówić na bis, w którym zaprezentował jeden z najpiękniejszych utworów Fryderyka Chopina – polonez As- -dur op. 53. Owacjom nie było końca.

    Tą drogą pragnę podziękować koledze Emanuelowi Kalejaiye z Diaspory Nigeryjskiej za współpracę i ogromny wkład we wspólną organizację tego wydarzenia.

     Ponieważ impreza cieszyła się bardzo dużym zainteresowaniem, na spotkaniu delegatów regionu włocławskiego podjęliśmy decyzję, że postaramy się taki koncert zorganizować również w przyszłym roku. Może wówczas uda się namówić Maestro na mój ulubiony utwór Chopina – Etiudę rewolucyjną op.10 nr 12. Wszystko przed nami, a już dziś Państwa na to wydarzenie zapraszam.
    Na koncercie obecna była Telewizja Kujawy, która nagrała cały koncert. W momencie przekazania nam tego nagrania, będzie ono dostępne na stronie internetowej naszej Izby: kpoil.torun.pl

    W godzinach popołudniowych w dniu 2.03.2024 r. w siedzibie Delegatury we Włocławku odbyło się drugie spotkanie w ramach „Klubowej soboty”. Przy ciastku i innych napitkach porozmawialiśmy o wakacjach, swoich nietypowych przypadkach zawodowych, o zbliżającej się wiośnie, a więc o ogrodach i ogródkach. Tym razem nie udało nam się uniknąć dyskusji z rodzaju „naprawianie świata” no bo i w ochronie zdrowia dużo się dzieje.
    Cały czas pracujemy nad formułą tych spotkań i postanowiliśmy by na kolejne spotkanie, które planujemy na jesieni, zaproponować jakiś temat wiodący, oczywiście pozamedyczny. Okres będzie powakacyjny więc może właśnie o wojażach w dziwne miejsca. Data i temat spotkania zostaną podane w późniejszym terminie.






    Proponujemy takie pytania, ale oczywiście inicjatywa Państwa będzie mile widziana.
     • Co kierowało Tobą, że wybrałeś zawód lekarza?
     • Jakie były metody diagnostyczne i terapeutyczne, kiedy zaczynaliście pracę w swojej specjalności?
     • Jakie nowe metody diagnostyczne czy terapeutyczne były przełomem w Twojej pracy?
     • Czy spotkałeś w swoim zawodowym życiu kogoś, kogo mógłbyś nazwać swoim Mentorem?
     • Czy historia jakiegoś leczonego przez Ciebie pacjenta zmieniła Twoje spojrzenie na zawód?
     • Czy miałeś czas na realizację swoich zainteresowań, pasji?
     • Podziel się z nami jakimiś wesołymi zdarzeniami, anegdotami, „ksywami” na kolegów czy szefów?
     • Czy w Twojej Rodzinie kontynuowane są zawody medyczne?
     Proponujemy nadesłanie wspomnień 2 miesiące po otrzymaniu Meritum i nie przekroczenie 1 i pół kartki formatu A4. W miarę możliwości edytorskich postaramy się, aby te wspomnienia ukazywały się w kolejnych wydaniach Meritum. W razie pytań proszę o kontakt tel. 502 26 78 58.
     Serdecznie pozdrawiam







    Bohdan Dowbor urodził się 25 kwietnia 1927 r. w polskim Wilnie, w rodzinie polskich inteligentów. Po okresie szczęśliwego i beztroskiego dzieciństwa, jako dwunastolatek, stanął wobec pierwszych poważnych wyzwań. Jego rodzina w obawie przed aresztowaniem i wywózką (ojciec był polskim prokuratorem) w pierwszych tygodniach wojny zdecydowała się na ucieczkę z zajętego przez Armię Czerwoną miasta na Litwę, do Kowna. Tam, nie znając zupełnie języka zaczął uczęszczać do litewskiego gimnazjum, które nie było zbyt przyjaznym środowiskiem dla dzieci Polaków.
    Po zajęciu Wilna przez Niemców latem 1941 r., wraz z całą rodziną wrócił do rodzinnego miasta, gdzie po pewnym czasie zaczął uczęszczać na tajne komplety, realizując program polskiego gimnazjum. W 1944 r., po ukończeniu kursów tajnego nauczania uzyskał świadectwo dojrzałości. W latach 1942-44 był żołnierzem Armii Krajowej, a dokładniej wileńskiej partyzantki miejskiej AK. Kulminacją tego niezwykle istotnego okresu jego życia był udział w lipcu 1944 r. w Powstaniu Wileńskim, podczas, którego został ranny.
    styczniu 1945 r., w obawie przed sowieckimi represjami, był zmuszony w ramach tzw. „repatriacji” opuścić Wilno, by wraz z całą rodziną przemieścić się do Polski centralnej. Po krótkim pobycie w Lublinie osiadł w Łodzi. Tam w 1945 r. rozpoczął wyższe studia medyczne na Wydziale Lekarskim miejscowego uniwersytetu (późniejszej Akademii Medycznej). Dyplom lekarski uzyskał w 1952 r. W czasie ostatnich lat studiów, od kwietnia 1950 do września 1952 r., pracował na Oddziale Chorób Wewnętrznych Szpitala im. Karola Jonschera w Łodzi, na stanowisku asystenta.
    W kwietniu 1952 r. został przymusowo wcielony do stalinowskiego Ludowego Wojska Polskiego i po pięciomiesięcznym szkoleniu mianowany oficerem zawodowym. Po tym przeszkoleniu skierowano go do jednostki wojskowej w Toruniu na stanowisko lekarza pułku, a następnie (na jego prośbę) przeniesiono do Szpitala Wojskowego w Toruniu, na Oddział Chorób Wewnętrznych, przydzielając mu etat asystenta. W listopadzie 1955 zdał egzamin specjalizacyjny I stopnia w zakresie chorób wewnętrznych.
    30 kwietnia 1957, po długotrwałych i usilnych staraniach, został wreszcie zwolniony z wojska. Kontynuował już nieco wcześniej rozpoczętą pracę w lecznictwie cywilnym. W dniu 1 grudnia 1959 r. został zatrudniony na Oddziale Wewnętrznym II Szpitala Miejskiego w Toruniu, gdzie nieprzerwanie pracował przez 35 lat. Początkowo jako starszy asystent, a następnie zastępca ordynatora, którym była w tym czasie dr Helena Cynkutis. W maju 1963 r. zdał egzamin specjalizacyjny II stopnia w zakresie chorób wewnętrznych. Po pięciu latach (w maju 1968 r.) został mianowany na stanowisko ordynatora tego oddziału. Funkcję ordynatora pełnił do końca 1994 r., kiedy to został przeniesiony na emeryturę.
    podsumowaniu dorobku Oddziału Wewnętrznego II kierowanego przez dr. Bohdana Dowbora należy wymienić rekordową liczbę 57 lekarzy, którzy uzyskali specjalizację I (36) i II stopnia (21) w zakresie chorób wewnętrznych i 15 lekarzy, którzy uzyskali podspecjalizacje (z kardiologii, endokrynologii, gastroenterologii,nefrologii, diabetologii oraz hematologii). Jego wychowankowie obronili cztery dysertacje doktorskie, zarówno dr Dowbor, jak i jego asystenci byli autorami publikacji w czasopismach lekarskich zarówno oryginalnych, jak i poglądowych oraz wystąpień na polskich i zagranicznych kongresach (Paryż, Birmingham). Czworo asystentów zostało ordynatorami oddziałów wewnętrznych, kardiologii i hematologii. Oddział brał udział w polskich i międzynarodowych badaniach klinicznych, co sprzyjało kontaktom z ważnymi ośrodkami klinicznymi.
    Dzięki staraniom dr. Dowbora już w 1967 r. powstała na Oddziale Wewnętrznym II pierwsza sala intensywnego nadzoru z aparaturą monitorującą, którą rok później wyposażono defibrylator „Prema” czeskiej produkcji. Pierwszy pacjent skutecznie zreanimowany z użyciem tej aparatury w 1968 r. powrócił po 11-tu latach i ponownie został uratowany dzięki defibrylacji. Wszystko to działo się przed erą implantowalnych kardiowerterów-defibrylatorów (ICD).
    Atmosfera Oddziału mobilizująca do nieustannego kształcenia się, podnoszenia umiejętności w dynamicznie rozwijającej się szeroko pojętej internie przyciągała wielu lekarzy. To niewątpliwa zasługa szefa, jakim był dr Bohdan Dowbor, który sam ciągle się kształcił i wymagał tego od asystentów, przez co Oddział choć niekliniczny, cieszył się dobrą opinią w środowisku lekarskim i wśród pacjentów. To przyczyniło się również do powierzenia dr. Dowborowi funkcji Przewodniczącego Bydgosko-Toruńskiego Oddziału Towarzystwa Internistów Polskich (który prowadził przez kadencję).
    Dr Dowbor w okresie od stycznia 1995 do grudnia 1999 r. pracował w Poradni Przyszpitalnej Szpitala Miejskiego w Toruniu na stanowisku konsultanta internisty. Przez kilkanaście następnych lat w Poradni Chorób Wewnętrznych Obwodu Lecznictwa Kolejowego, a później Przychodni Specjalistycznej OLK-MED w Toruniu. Przez niemal cały okres swojej działalności zawodowej, od roku 1956 był zatrudniony jako konsultant internista w Poradni Zdrowia Psychicznego i od momentu powstania, w Wojewódzkim Ośrodku Lecznictwa Psychiatrycznego. Pracę w tej ostatniej instytucji zakończył w październiku 2020 r., w wieku 93 lat.

    Po definitywnym zakończeniu pracy zawodowej, niemal do samego końca okresu swojej aktywności miał różne plany, starając się cały czas nadążać za współczesnością. Jednak po pewnym czasie zaczął wyraźnie podupadać na zdrowiu, do czego wydatnie przyczyniły się również rygory permanentnej izolacji w okresie pandemii, które sobie narzucił. Postępujące sukcesywnie w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy jego życia niedogodności codziennego funkcjonowania znosił bardzo dzielnie. Zachował do końca pogodę ducha i spokój. Odchodził w swoim domu otoczony miłością, troską i opieką najbliższych, przede wszystkim żony Anny Dowbor (lekarza radiologa, wieloletniego Kierownika Pracowni Radiologicznej SM), z którą w szczęśliwym związku przeżył 70 lat. Zmarł 17 grudnia 2022 r.

    Wielką, najważniejszą pasją życia Bohdana Dowbora było realizowanie szeroko rozumianej misji zawodu lekarza, w szczególności pomaganie ludziom, walka o ich zdrowie, czasami o każdy dzień ich życia. Stopień zaangażowania w sprawy oddziału i jego rozwój, oddanie i poświęcenie pacjentom, niezwykła pracowitość, nieustanne samokształcenie, stawianie sobie i swoim współpracownikom ambitnych celów medycznych były tym, co najtrafniej charakteryzuje jego postawę w tym zakresie. Ale miał również rozliczne, inne pasje i zainteresowania. Był wręcz fanatycznym pasjonatem sportu, nie tylko jako kibic, ale przede wszystkim aktywny sportowiec amator i organizator życia sportowego. Na różnych etapach życia uprawiał tenis, pływanie, wioślarstwo, siatkówkę, kolarstwo, narciarstwo biegowe i wiele innych dyscyplin. W sporcie widział nie tylko sposób na rozwijanie czy utrzymanie sprawności fizycznej, ale też element kształtowania charakteru. Specjalne miejsce w jego życiu zajmowała turystyka: wodna – przede wszystkim żeglarstwo, ale również inne jej formy, w tym wycieczki samochodowe po Polsce i wycieczki zagraniczne. Szczególnie ważne dla niego były coroczne wyprawy, wręcz „pielgrzymki” do Wilna, które traktował (podobnie jak i jego żona Anna) jako swoją „utraconą małą ojczyznę”. Jego ambicją, którą zresztą udało mu się zrealizować, było pokazanie Wilna, z jego polską tradycją i rodzinnymi odniesieniami, najbliższym, w tym synowi i synowej oraz wszystkim wnukom. Marzył, by w przyszłości wybrać się tam również z prawnukami. Interesował się niezwykle historią, bardzo dużo czytał, uwielbiał dobre kino, lubił słuchać muzyki.

    Dr Bohdan Dowbor był nestorem toruńskiej medycyny, wychowawcą kilku pokoleń toruńskich internistów. Był prezesem honorowym Kujawsko-Pomorskiej Izby Lekarskiej, jedną z kilku osób, które wydatnie przyczyniły się do reaktywacji tej organizacji po zmianie ustrojowej w 1989 r. Za swoją kilkudziesięcioletnią pracę zawodową i działalność na rzecz kraju, miasta Torunia oraz środowiska medycznego był wielokrotnie nagradzany i wyróżniany, oto niektóre wyróżnienia, odznaczenia i tytuły:
    Medal MON RP, Londyn 1948 r.
    Srebrny Krzyż Zasługi 1977 r.
    Krzyż Partyzancki 1982 r.
    Krzyż Kawalerski 1983 r.
    Krzyż Armii Krajowej, Londyn 1985 r.
    Tytuł i Odznaczenie Pro Gloria Medici 1997 r.
    Nagroda Prezydenta m. Torunia za zasługi w Ochronie Zdrowia 2002 r.
    Medal Honorowy Towarzystwa Internistów Polskich w 2017 r.
    Tytuł „Współczesny Torunianin stulecia w kategorii Zdrowie” uzyskany w drodze plebiscytu z okazji 100-lecia powrotu Torunia do wolnej Polski (2020 r.)

    Symbolicznym docenieniem zasług i wkładu dr. Bohdana Dowbora w rozwój opieki zdrowotnej miasta Toruniu było uroczyste nadanie w dniu 6 października 2023 r. jego imienia budynkowi, w którym mieści się nowo otwarty Oddział Chorób Wewnętrznych, Diabetologii i Gastroenterologii Specjalistycznego Szpitala Miejskiego w Toruniu.